110. urodziny. obchodzić będzie wkrótce pani Elżbieta Rogala, pomorzanka spod Chojnic, oddana żona, dzielna wojenna matka,zaangażowana babcia i prababcia, najstarsza mieszkanka naszego województwa, świadek historii regionu.
Życzenia urodzinowe dla pani Elżbiety można przesłać pocztą lub przekazać w internecie, naoficjalnym portalu facebookowym marszałka Piotra Całbeckiego, któryjest inicjatorem akcji. (Zdjęcia: https://drive.kujawsko-pomorskie.pl/index.php/s/9XCfRVBscWzePfe )_- Złóżmy najlepsze życzenia pani Elżbiecie! Każdy może wysłać jej kartkę urodzinową lub zrobić krótki wpis w internecie. Todrobny, ale znaczący gest_ - zachęca marszałek PiotrCałbecki. Życzenia urodzinowe dla pani Elżbiety Rogali można przesyłać naadres placówki (86-200 Chełmno, ul. Dominikańska 40) lub przekazać winternecie, na oficjalnym portalu facebookowym marszałka PiotraCałbeckiego, który jest inicjatorem akcji.Jej biografia jest bardzo typowa dla miejsca i czasów, w których przyszło jej żyć. Urodziła się 3 listopada 1911 w niewielkim Zamościu pod Chojnicami, ale jej rodzina wkrótce musiała przenieśćsię „za chlebem" do Wielkopolski. Dzieciństwo i młodość paniElżbiety przypadły na I wojnę światową, a potem wielki kryzysgospodarczy, który skazał na skrajną biedę i niepewność jutramiliony ludzi. Według niektórych danych historycznych w II Rzeczypospolitej głodowało nawet 6 milionów ludzi. Na wsi i wmiastach szalało bezrobocie.Miała już 26 lat, kiedy trafiła na mężczyznę swego życia.Franciszek Rogala był ogrodnikiem zatrudnionym przez magistratBydgoszczy, co dawało przyszłej młodej rodzinie gwarancję utrzymaniana przyzwoitym poziomie. Ślub odbył się w 1937 roku, na dwa lataprzed kolejną wojenną pożogą. Urodziły się dzieci, syn i dwiecórki.Wybuch II wojny światowej i niemiecka okupacja był dla pani Elżbietyi jej rodziny kolejną cezurą. Polacy w okupowanej Bydgoszczy - ci,którzy przeżyli czas najgorszego terroru w latach 1939-1940 -podlegali szerokiemu katalogowi szykan, od wyrzucania z mieszkań ipozbawiania dobytku po przymusową ciężką pracę fizyczną. Wielu,tak jak młody ojciec i mąż Franciszek Rogala, zostało wywiezionychna roboty przymusowe daleko do Niemiec.Pani Elżbieta została sama z dziećmi, zdana tylko na siebie i swojązaradność. Niechętnie opowiada o tamtych czasach.Mąż wrócił w 1943 roku. Nie był już tym samym człowiekiem.Została wdową wkrótce po wojnie. Dzieci trzeba było utrzymać,nakarmić, oprać, wykształcić, dopilnować żeby wyszły na ludzi. Wszystko na barkach drobnej kobiety. Jest dobrze po czterdziestce kiedypodejmuje pierwszą w życiu pracę zawodową, w bydgoskich zakładachgraficznych.Tym, co dawało jej zawsze radość i odskocznię od trudów życia,były ogródek i rośliny ozdobne. Zawsze je kochała, a i terazsprawiają jej wielką radość. Lubi dostawać zwłaszczakwiaty doniczkowe, które pielęgnuje z wielkim oddaniem, choć poruszanie sięo własnych siłach sprawia jej coraz większą trudność.Mieszka w prowadzonym przez zakonnice domu pomocy społecznej wChełmnie. Uważa, że to dobrze, bo cały czas jest wśród ludzi,otoczona życzliwością i opieką, potrzebna. Tu, troskliwiepielęgnowana, przechorowałaCOVID19. Wyszła z choroby zwycięsko,tak jak wcześniej z tylu innych życiowych prób.
_Beata Krzemińska__rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego_15 października 2021 r.